Droga Krzyżowa ze św. Janem Pawłem II

Zgodnie z przyjętą od lat tradycją, w czasie rekolekcji wielkopostnych w parafii pw. Św. Andrzeja Boboli w Siemiatyczach odbyła się droga krzyżowa ulicami miasta. W piątek, 31 marca po wieczornej Mszy Świętej zaproszeni przez proboszcza parafianie przeszli z krzyżem i modlitwą osiedlowymi ulicami.

Drodze krzyżowej przewodniczył rekolekcjonista ks. Piotr Jurczak. W czasie rekolekcji w kazaniach kapłan mówi o krzyżu, jego znaczeniu w naszym życiu, o tym że powinien towarzyszyć nam w każdej sytuacji, w pracy, w domu, na spotkaniu ze znajomymi, czy wtedy gdy wychodzimy na obiad do restauracji. W rozważaniach drogi krzyżowej ks. Jurczak mówił o Św. Janie Pawle II i jego ogromnej spuściźnie duchowej, z której każdy z nas może dziś czerpać.

Parafianie nieśli krzyż, a ministranci zapalone pochodnie. Oprawę muzyczną przygotował organista Sebastian Skrzypkowski. O bezpieczeństwo pątników troszczyła się policja – tu wielkie podziękowania funkcjonariuszom, którzy swoje zadanie wykonywali z ogromną starannością, co dało się odczuć na całej trasie którą szła procesja z krzyżem.
Stacja drogi krzyżowej zatrzymywały się w symbolicznych miejscach – przy Szkole Podstawowej noszącej imię Św. Jana Pawła II, niedaleko przedszkola, przy figurze Matki Bożej Fatimskiej, przy Krzyżu Sybiraków. W wydarzeniu tym parafianie uczestniczyli bardzo licznie, korzystając z zaproszenia, by wspólnie zamanifestować wiarę i przywiązanie do Św. Jana Pawła II. Na szczególne zauważenie zasługuje liczny udział rodzin z dziećmi, które też bardzo aktywnie włączały się w drogę krzyżową i pomagały nieść krzyż, choć nieraz z trudem dosięgały jego belki. Jakie było to wydarzenie dla dziecka, które kroczyło w tej wyjątkowej procesji? Z pewnością nawet dla najmłodszych nie był to zwyczajny spacer.

Na koniec drogi krzyżowej wielu parafian, także tych najmłodszych oddało cześć krzyżowi przez jego nabożne ucałowanie.

Tej podniosłej uroczystości towarzyszyła też piękna pogoda, a zaraz po końcowym błogosławieństwie, kiedy parafianie wracali do domów lunął rzęsisty deszcz.