Na terenie parafii Siemiatycze Stacja odsłonięto pomnik Matki Sybiraczki
cze 2024
Był wspomnienia i wzruszenia, uśmiechy i łzy. W niedzielę, 23 czerwca na terenie parafii Siemiatycze Stacja odsłonięto pomnik Matki Sybiraczki. Sybiracy wraz z rodzinami, przyjaciółmi i zaproszonymi gośćmi uczestniczyli we Mszy Św. w kościele p.w. Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Siemiatyczach Stacji. Eucharystię sprawowano w intencji Sybiraków zmarłych na Syberii i w kraju oraz mężczyzn odłączonych od rodzin i rozstrzelanych w Judziance koło Hajnówki, a także w intencji Sybiraków jeszcze żyjących. Mszę św. koncelebrowali: ks. Marcin Karpiesiuk, ks. Józef Grzeszczuk oraz ks. Robert Figura.
W wydarzeniu uczestniczyli Sybiracy i ich rodziny, repatrianci, kapłani, przedstawiciele samorządu, delegacja Związku Sybiraków z Białegostoku oraz reprezentacja Muzeum Sybiru i Podlaskiego Stowarzyszenia Pamięci Zesłańców Sybiru. Obecne były również poczty sztandarowe.Po Mszy Św. wszyscy spotkali się przy cmentarzu parafialnym (w Boratyńcu Ruskim również na terenie parafii Siemiatycze Stacja), gdzie poświęcono pomnik upamiętniający bohaterskie Matki Sybiraczki. Głos zabierali Sybiracy i ich goście. Wszyscy z wielkim wzruszaniem i przejęciem mówili o tej kolejnej inicjatywie dedykowanej naszym przodkom.
Rosjanie wywieźli na Sybir tysiące Polaków. Od 14 kwietnia 1940 roku do 20 czerwca 1941 wagony z „przesiedleńcami” wyjeżdżały też ze stacji kolejowej w Siemiatyczach. Przez długie lata pamięć o wywózkach żyła w ludzkich sercach, ale głośno nie można było mówić o tych tragicznych dla naszego narodu wydarzeniach. Jednak pomimo upływu lat - ci, którzy przeżyli zsyłkę, chcą mówić o prawdziwej historii Polski i Polaków, chcą dzielić się swoimi przeżyciami. Wielu tych wspomnień przeczytał i wysłuchał wieloletni proboszcz parafii Siemiatycze Stacja ks. Józef Grzeszczuk. Zbierał nazwiska deportowanych i umieszczał je na tablicach wokół cmentarza. Jak mówi, cały czas zastanawiał się jak oddać cześć Matkom Sybiraczkom. Natchnieniem okazał się wiersz „To o Was, Bezimienne...” którego autor Marian Jonkajtys w kwietniu 1940 wraz z matką, czterema siostrami oraz bratem został wywieziony do kołchozu w Kazachstanie. W dwunastu zwrotkach autor zawarł wspomnienia dedykowane Matkom Sybiraczkom, wiersz w całości umieszczono na biało-czerwonej tablicy. Zwieńczeniem postumentu jest Pietà – Matka Boża trzymająca na kolanach ciało Jezusa Chrystusa.
- Sybiraków jest coraz mniej - mówił na spotkaniu Leszek Różański prezes siemiatyckiego Koła Związku Sybiraków i podkreślał, jak ważne jest przekazywanie pamięci o Syberii kolejnym pokoleniom. Dziekan siemiatycki ks. Jerzy Cudny zabierając głos przy pomniku podkreślał, że Polacy przetrwali zsyłki, bo mieli oparcie w najwyższych wartościach. Przestrzegał, by tych wartości nie zatracić, by nigdy nie występować przeciwko krzyżowi.
- Najważniejsza jest pamięć, bez pamięci o przeszłości nie ma żadnej przyszłości. Bo jeśli nie wiemy kim jesteśmy, skąd jesteśmy, to kim będziemy w przyszłości? Nikim. - powiedziała Katolickiemu Radiu Podlasie obecna na uroczystościach Swietłana Klimaszewska repatriantka z Kazachstanu.
- Musimy trzymać się razem, nie możemy się rozproszyć - mówił do Sybiraków Jerzy Bołtuć prezes działacz środowisk sybirackich.
Dla uczestników spotkania z koncertem pieśni patriotycznych wystąpiła grupa Muzyczna FART z Bielska Podlaskiego.
Relację z uroczystości odsłonięcia pomnika Matki Sybiraczki przygotowała Agnieszka Bolewska-Iwaniuk.
0 komentarze