Siemiatycki Orszak Trzech Króli... Tradycja została podtrzymana
sty 2022
Po raz 9. w Siemiatyczach zorganizowano Orszak Trzech Króli, uliczne jasełka, które są formą publicznej deklaracji wiary. W czwartek, 6 stycznia, gdy Kościół obchodzi uroczystość Objawienia Pańskiego – Trzech Króli, a w kościołach błogosławione jest kadzidło i kreda, którą oznaczamy nasze domy, w wielu miejscowościach odbywają się Orszaki Trzech Króli. W tym roku pod hasłem „Dzień dziś wesoły”.
Organizacją Orszaku Trzech Króli w Siemiatyczach od wielu lat zajmuje się Akcja Katolicka. W tym roku dzięki zaangażowaniu i determinacji członków wspólnoty, pomimo pandemii i na przekór kapryśnej pogodzie, Orszak ubogacił uroczystość Trzech Króli.Wydarzenia rozpoczęła Msza Św. w kościele pw. św. Andrzeja Boboli, której przewodniczył proboszcz parafii ks. Bohdan Sawicki. W uroczystej celebracji wzięli udział trzej królowie razem z orszakami, Święta Rodzina, mieszkańcy i goście, siostry karmelitanki, a także przedstawiciele władz miasta Siemiatycze, gminy Siemiatycze i powiatu siemiatyckiego. Oprawę muzyczną Mszy Św. zapewnił organista Sebastian Skrzypkowski, a dodatkowo ubogaciło ją Bractwo Akordeonistów Siemiatyckich.
W homilii ks. proboszcz zwracał uwagę na tradycje. Na świecenie kredy i kadzidła i zwyczaj pisania kredą nad drzwiami domów liter KMB, które nawiązują do imion trzech mędrców ze wschodu – Kacpra, Melchiora i Baltazara oraz tłumaczone są jako zwrot: niech Chrystus błogosławi temu domowi.
Ks. Bohdan Sawicki przypominał, że kiedy trzej królowie odnaleźli Jezusa i złożyli mu dary, inną drogą udali się do swych domów. Wyjaśniał, że ta inna drogą to zaproszenie do nawrócenia, do obrania innej drogi, byśmy szli nowa lepszą drugą, gdy spotykamy Chrystusa. Niech ta uroczystość będzie dla nas pobudką, byśmy szli właściwą drogą, niech będzie zaproszeniem do nowego pójścia za Tym, który zawsze jest dla nas przyjacielem – mówił kaznodzieja do zgromadzonych na Eucharystii.
Po Mszy Św., Orszak Trzech Króli wyruszył ulicami Górną, Grodzieńską na Plac Jana Pawła II, gdzie przy stajence królowie złożyli dary Dzieciątku Jezus. Ks Mariusz Szymanik na zakończenie uroczystości podkreślał, że Orszak Trzech Króli, to nie jest spacer, czy rozrywka, i to nie my jesteśmy w centrum tego wydarzenie, bo w centrum jest Pan Bóg. Nie zapominajmy, że to Pan Bóg cierpiący, to Oblubieniec, który umierał na krzyżu – mówił kapłan i zwracał uwagę, że Orszak to nie czas na pogaduszki i jego sensem nie jest śpiew kolęd, ale jest to czas na refleksje i zmianę, bo to czas gdy Bóg pozwala nam zobaczyć prawdę o sobie samym.
Podążaliśmy razem we wspólnocie, brat obok brata, nie ma ważnych i ważniejszych, jesteśmy braćmi i dziś mamy zobaczyć brata, który idzie obok nas i który nie może być naszym wrogiem - wyjaśniał dalej, dodając, że symboliczne złożenie darów Dzieciątku, to podziękowanie Bogu, że jest pośród nas.
Z racji obostrzeń sanitarnych siemiatycki Orszak Trzech Króli odbył się w skromniejszej formie, bez udziału szkół i innych grup zorganizowanych, ale tym bardziej był to czas próby dla mieszkańców Siemiatycz, którzy we wspaniały sposób pokazali, że niezależnie od pandemii, niezależnie od ograniczeń, bez wielkich finansów, bez kampanii promocyjnej, potrafią zmotywować się i wyjść z domów, by oddać Panu Bogu cześć.
To nasze świadectwo, mówiła pani Katarzyna, która wraz z mężem Grzegorzem i synami wcielali się w rolę Świętej Rodziny i tłumaczyła – podejmując to zadanie dziękuję za męża, mąż dziękuje za żonę, oboje dziękujemy za dzieci.
Każdy, kto ze szczerym sercem uczestniczył w tym Orszaku, dał też swoje świadectwo, że Bóg jest z nami.
0 komentarze