Biała Podlaska

Ból ręki i gorączka przechodzą, a odporność zostaje na dłużej

Region Czw. 21.01.2021 11:59:00
21
sty 2021

Trwają szczepienia pracowników ochrony zdrowia, czyli osób z grypy 0, na covid19. W bialskim Szpitalu działa punkt, w którym szczepi się pracowników tej jednostki i innych, którzy się zapisali. Dwie pielęgniarki podzieliły się z nami swoim doświadczeniem.

Pielęgniarka z oddziału covidowego bislskiego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego Iwona Mróz po pierwszej dawce szczepionki na covid odczuwała przez 3 dni silny ból ręki, ból gardła, miała gorączka powyżej 38 st. - Myślałam, że drugi raz przechodzę covid, bo raz już przechodziłam, Miesiąc byłam wtedy na zwolnieniu. Na szczęście minęło i czuję się dobrze. Czekam na drugą dawkę – mówi pielęgniarka.

Do zaszczepienia się, a była sceptyczką na początku, przekonała ją własna choroba. - Stwierdziłam, że nie chcę już drugi raz tego przechodzić. Widziałam też, jak cierpią moje koleżanki, które trafiły do szpitala. Poza tym pracując na oddziale covidowym, widziałam śmierć osób w wieku trzydziestu kilka lat i jak 80-letnich. To straszne, nie móc się pożegnać z najbliższymi. Ponieważ bezpośrednio po chorobie miałam wysoki poziom przeciwciał świadczących o o wysokiej odporności, zapisałam się na szczepienie w trzecim możliwym terminie, aby ustąpić miejsca koleżankom, które nie chorowały – dodaje Iwona Mróz. Ból ręki odczuwała po szczepieniu większość jej znajomych.

Z kolei Dorota Peszuk, pielęgniarka jednej z przychodni, nie odczuła żadnych dolegliwości. Podobnie jej koleżanki z pracy. Peszuk nie miała obaw przed zaszczepieniem się. Uważa, że to dobrodziejstwo i zachęca innych. - Moje dzieci są zaszczepione na co tylko można. Nas też w dzieciństwie szczepiono i jesteśmy zdrowi, więc dlaczego nie. Pamiętam taką straszną chorobę polio. Dziś dzięki szczepieniom nie ma po niej śladu Nie rozumiem tych, którzy nie chcą skorzystać – stwierdza pielęgniarka. Po zaszczepieniu nie zamierza rezygnować z noszenia maseczki w miejscach publicznych. - Zrobię to nie dla siebie, a dla innych. Większość społeczeństwa nie jest jeszcze przecież zaszczepiona – zauważa pielęgniarka.

BM [MSz]
Nasz reporter jest do państwa dyspozycji:
Beata Malczuk

0 komentarze

Podpisz komentarz. Wymagane od 5 do 100 znaków.
Wprowadź treść komentarza. Wymagane conajmniej 10 znaków.