Czy przetrwa „Dąb miłości?”
kwi 2021
Ktoś podpalił liczący prawie 400 lat „Dąb miłości” koło Leśnej Podlaskiej. To pomnik przyrody i świadek historii. Wieść głosi, że unici brali pod nim potajemnie śluby.
Dąb podpalono 20 kwietnia. Pożar gasili strażacy z dwóch zastępów OSP. Na szczęście ogień zatrzymał się na pniu i nie objął korony. Dąb jest wśród miejscowych legendą. - Od zawsze było to miejsce spotkań zakochanych. Niedawno byliśmy tam z żoną z okazji rocznicy ślubu. Jako narzeczeni tam chodziliśmy. Wieść głosi, że podczas zaborów, kiedy nie można było uczestniczyć w nabożeństwach katolickich, udzielano tam potajemnie ślubów – przypomina Marian Tomkowicz, mieszkaniec Leśnej, samorządowiec.Nie wiadomo, czy dąb, który i tak chorował, przetrwa podpalenie. Okaże się w ciągu najbliższych tygodni, czy się zazieleni jak do tej pory od setek lat.
Fot. KM PSP w Białej Podlaskiej
BM/DW
0 komentarze