Ile mieszkańcy są winni gminie?

Na prawie 600 tys. zł zalegają mieszkańcy gminy Sarnaki z tytułu podatków i opłat, ale w ocenie wójta, to nie tak wiele. A wydatki na odśnieżanie rosną...

Wójt Grzegorz Arasymowicz na interpelację prośbę radnego Tomasza Obrępalskiego przygotował zestawienie zaległości w rozbiciu na wsie na koniec 2020 roku. I tak na 32 sołectwa ogółem z tytułu podatków od nieruchomości, rolnego i leśnego do kasy samorządu nie wpłynęło jeszcze 436 tys. zł, co stanowi ponad 20 procent należności za poprzedni rok. Na ponad 74 tys. zł zalegają ogółem mieszkańcy w opłatach za odbiór odpadów. Prawie 70 tys. zł wynoszą zaległości za wodę i ścieki. - W mojej ocenie zaległości nie są teraz duże. Gorzej było na początku pandemii. Wtedy faktycznie sporo narosło. Ściągalność mamy dobrą, na poziomie około 90 procent. Jak ktoś z ważnych powodów nie jest w stanie zapłacić może się zwrócić o rozłożenie na raty lub umorzenie – zauważa wójt.

BM [ja]