Katastrofa dęblińskiego Bielika w Gdyni
lip 2024
12 lipca ok. godziny 13.00 na lotnisku Gdynia-Babie Doły rozbił się samolot z 41. Bazy Lotnictwa Szkolnego w Dęblinie. Pilotujący go mjr Robert Jeł zginął na miejscu.
Katastrofa miała miejsce podczas treningu przed pokazem akrobacji, planowanym na jutrzejsze (13 lipca) święto Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej. Na kilku opublikowanych amatorskich filmach widać maszynę wykonującą dynamiczne manewry i rozbijającą się o płytę lotniska. Przed uderzeniem w ziemię nie było dymu ani odpadających elementów konstrukcji, co może sugerować, że nie była to awaria techniczna, lecz błąd pilotażowy. Przyczyny katastrofy zbada komisja. Do tego czasu flota Bielików zostanie uziemiona.Odrzutowy M-346 Master (który w Polsce nosi nazwę Bielik) służy do zaawansowanego szkolenia pilotów wojskowych. Polska kupiła we Włoszech 16 takich samolotów, dostarczonych do Dęblina w latach 2017-22. Są to jedne z najnowocześniejszych maszyn tej klasy na świecie. Utracony w katastrofie egzemplarz o numerze taktycznym 7714, pochodził z ostatnich dostaw, z roku 2022.
Mjr pil. Robert Jeł był doświadczonym instruktorem, a jednocześnie członkiem zespołu „M-346 Demo Team”, prezentującego możliwości tej maszyny podczas pokazów lotniczych. Miał wylatane na tym typie ok. 2 tysięcy godzin.
Foto: Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych
1 komentarze
Żył był i nie ma