Oszustwo „na zepsuty telefon” zakończyło się stratą blisko 6000 zł

„Cześć Mamo, napisz do mnie na komunikatorze, bo telefon wpadł mi do WC” – takimi wiadomościami oszuści wyłudzają pieniądze. Przekonała się o tym 53-latka, która straciła blisko 6000 złotych. Kobieta, będąc przekonana, że rozmawia z córką, na jej prośbę wykonała dwa przelewy, tracąc swoje oszczędności.

Przestępcy coraz częściej posługują się metodą oszustwa na „niedziałający telefon”. Wysyłają wiadomości najczęściej na jeden z komunikatorów lub z bramki internetowej o treści: „Cześć! Mamo, Tato, Babciu. To mój nowy numer lub numer mojego kolegi/koleżanki. Telefon wpadł mi do WC. Potrzebuję pieniędzy, aby kupić nowy telefon lub pilnie zapłacić rachunki”. W dalszej części rozmowy oszust podaje numer konta, na które należy wykonać przelew natychmiastowy, albo prosi o kod BLIK.

53-letnia mieszkanka powiatu ryckiego padła ofiarą tej metody. Na jej telefon przyszła wiadomość za pośrednictwem komunikatora internetowego z nieznanego numeru: „Cześć Mamo, napisz do mnie (…). Telefon zepsuty (…)”. Kobieta była przekonana, że pisze do niej córka, która w rozmowie napisała, że telefon wpadł do WC i uległ uszkodzeniu. Oszust podszywający się pod córkę poinformował, że potrzebuje opłacić rachunek za nowy telefon i zaznaczył, by przelew był natychmiastowy, na kwotę blisko 3000 złotych. Chcąc pomóc dziecku, kobieta wykonała przelew. Po chwili oszust poprosił o kolejne pieniądze – blisko 3000 złotych – na opłacenie rachunku za laptopa. Pokrzywdzona również zrealizowała tę prośbę. Gdy otrzymała kolejną wiadomość z prośbą o przelew, zorientowała się, że może być to oszustwo. Po rozmowie z córką potwierdziły się jej obawy. 53-latka straciła łącznie blisko 6000 złotych.

na podst. inf. pras. KPP Ryki/ asp. Łukasz Filipek