Radni kolejny raz nie wyrazili zgodny na sprzedaż nieruchomości pod inwestycje

Radni Zjednoczonej Prawicy i Białej Samorządowej po raz kolejny głosowali przeciw zbyciu nieruchomości stanowiących własność Gminy Miejskiej Biała Podlaska. Tym samym kolejny raz inwestorzy, którzy chcieliby prowadzić tam działalność gospodarczą muszą zawiesić plany.

11 lutego odbyła się kolejna sesja Rady Miasta Biała Podlaska, podczas której radni procedowali m.in. dwie uchwały dotyczące zbycia nieruchomości stanowiących własność Gminy Miejskiej Biała Podlaska. Większością głosów radni nie wyrazili zgody na sprzedaż tych działek.

Głos w dyskusji zabrał m.in. wiceprzewodniczący RM Robert Woźniak, który zwracając się do radnych ZP i Białej Samorządowej stwierdził iż są oni przeciw rozwojowi miasta. – Naprawdę nie chcecie, żeby Biała Podlaska się rozwijała, żeby powstawały nowe miejsca pracy, żeby przedsiębiorcy inwestowali? – dopytywał radny Robert Woźniak.

Swoimi obawami podzielił się także radny Grzegorz Siemakowicz, który przypomniał zgromadzonym jakie korzyści mogą być ze sprzedaży tych nieruchomości. – Pieniądze ze sprzedaży tej nieruchomości nie wpłyną do kieszeni pana prezydenta, wpłyną do budżetu miasta. Będą mogły być zainwestowane również w wasze pomysły na inwestycje.
Oprócz tych pieniędzy, które jednorazowo wpłyną ze sprzedaży tych działek. – mówił radny Grzegorz Siemakowicz.



Wyjaśniając stanowisko Zjednoczonej Prawicy radny Henryk Grodecki podkreślił, że nie wiadomo kto jest zainteresowany zakupem tych nieruchomości ani jaki rodzaj działalności będzie tam prowadzony. – Nasza wiedza co do tego jest żadna - mówił.

Prezydent Michał Litwiniuk odniósł się to tych komentarzy wyjaśniając, że o tym kto kupi tę działkę zadecyduje przetarg.



Wiceprezydent Maciej Buczyński zaznaczył, że ze sprzedażą działek będą wiązać się wpływy do budżetu miasta m.in. z podatku od nieruchomości.



W głosowaniu 13 radnych było przeciw a 10 radnych głosowało za sprzedażą procedowanych nieruchomości.