Starosta: Ze 180 kilometrów dróg do remontu, zrobić chociaż 30
maj 2021
Temat złego stanu dróg w powiecie łosickim powrócił podczas sesji rady gminy Sarnaki. W obradach uczestniczyli starosta łosicki Janusz Kobyliński i wicestarosta Michał Michaluk, a także Marian Waszczuk członek zarządu powiatu i były wójt Sarnak.
Niedawno wicestarosta Michał Michaluk tonował pretensje radnych na sesji w gminie Platerów (chodziło o drogę w Puczycach). 5 maja starosta Janusz Kobyliński podzielił się z radnymi z Sarnak smutnymi wnioskami z objazdu dróg w tej gminie. Podkreślił, że poważnych remontów wymaga 180 km dróg w całym powiecie. Mówił o potrzebie współpracy samorządów gminnych i powiatowego w sprawach dotyczących inwestycji drogowych, co oznacza w praktyce dokładanie przez gminy pieniędzy już na etapie przygotowywania dokumentacji.Tak ma być w przypadku drogi w Borsukach, która, jak informowaliśmy, nie otrzymała ostatnio dofinansowania z zewnątrz. Żadna z dróg w gminie Sarnaki nie otrzymała jeszcze dotacji. Na przyznanie funduszy z puli klęskowej od wojewody czeka droga Hołowczyce-Zabuże. Starosta widzi potrzebę poprowadzenia remontu tej drogi dalej, w stronę promu. Na rozpatrzenie czeka jeszcze wniosek o dofinansowanie dokończenia niespełna kilometra drogi do tegoż promu. Jak zauważył starosta, od skrzyżowania w Górkach do Hołowczyc droga jest dobra, trzeba zrobić kawałek do Zabuża, który jest w tak fatalnym stanie, że „nie tylko plomby, ale i całe szczęki mogą wypadać jadącym na rowerach”. Ciąg ten ma duże znaczenie dla ruchu turystycznego. Jest swoistą wizytówką. Jadący od krajowej dziewiętnastki tędy zmierzają do Mielnika i okolic, do przeprawy promowej.
Na uwagi radnych i sołtysów do stanu chodników lub ich braku (Sarnaki w stronę Nadleśnictwa, Grzybów) starosta odparł, że „chodniki schodzą na drugi plan, bo najpierw trzeba zrobić remont dróg”.
Strategia władz powiatu jest następująca, streścił starosta, do końca kadencji zrobić około 30 km dróg ze 180 km, które tego wymagają. To jest realny plan, bo wszystkiego nie da się zrobić. Niestety, jak zauważył starosta, powiat niewiele zyskał na nowym podziale statystycznym, zgodnie z którym rejon łosicki został przypisany do Programu Rozwoju Polski Wschodniej. Wcześniej zaliczany był do bogatego Mazowsza, teraz też nie zanosi się na pomoc.
Zapowiedział Janusz Kobylińśki spotkanie z udziałem wszystkich wójtów, aby zdecydowali, którą drogę w ich gminie należy poddać remontowi w pierwszej kolejności. Dodał, że w niektórych programach wymogiem jest dokumentacja i pozwolenie na budowę, a na niektóre nie. Oczekuje więc od samorządów gminnych konkretnych deklaracji wsparcia.
Budżet powiatu trochę odżył. Od jesieni udało się pozyskać ponad 13 mln zł z zewnątrz z przeznaczeniem głównie na drogi. Spodziewane są oszczędności po reorganizacji czterech placówek szkolnych. - Było tak źle, że nie mieliśmy żadnej zdolności kredytowej i groził nam plan naprawczy. Teraz jest trochę lepiej, ale jeszcze nie jest dobrze – podkreślił Janusz Kobyliński.
BM [MSz]
0 komentarze