Stypendia naukowe trafią do sześciu zdolnych uczniów łukowskich szkół podstawowych
wrz 2024
Sześcioro uczniów z trzech łukowskich szkół podstawowych otrzymało stypendia naukowe burmistrza Łukowa. Dwójka z nich otrzyma jednorazowo 2000 złotych, a pozostała czwórka - 1500 złotych.
W ubiegłym roku Rada Miasta przyjęła „Lokalny program wspierania edukacji uzdolnionych dzieci i młodzieży pobierających naukę w Mieście Łuków”. Na podstawie tego dokumentu burmistrz Piotr Płudowski może przyznawać stypendia uczniom, którzy mają wysoką średnią, osiągają bardzo dobre wyniki z egzaminu ósmoklasistów oraz biorą udział w konkursach przedmiotowych organizowanych przez kuratora oświaty, marszałka województwa, wojewodów oraz ministrów poszczególnych resortów.W czwartek 5 września po raz drugi przyznano stypendia nazywane naukowymi. Decyzją komisji powołanej przez burmistrza, której pracom przewodniczył jego zastępca Mateusz Popławski, stypendia przyznano wszystkim, którzy złożyli stosowne wnioski. Jest to sześcioro uczniów z łukowskich szkół podstawowych. Jak informuje nas zastępca burmistrza po 2 tysiące złotych otrzymają jednorazowo Lura Wajszczuk z SP nr 2 i Alicja Kulczak z SP nr 4, które w ubiegłym roku szkolnym z powodzeniem brały udział w konkursach przedmiotowych organizowanych przez Lubelskiego Kuratora Oświaty. Laura zdobyła tytuł laureatki w konkursie języka angielskiego, a Alicja tytuł laureatki w konkursie języka niemieckiego i tytuł finalistki w konkursie fizycznym.
Stypendia w wysokości 1500 złotych trafią natomiast do Natalii Świć z SP nr 2, Małgorzaty Jakubowskiej z SP nr 4 oraz do Aleksandra Kity i Antoniego Żaczka z SP nr 1, którzy osiągnęli bardzo dobre wyniki z egzaminów ósmoklasistów.
Jak podkreśla zastępca burmistrza Mateusz Popławski te stypendium ma być swoistą nagrodą za wkład pracy ponoszony przez uczniów. I jak dodaje stypendia naukowe to uzupełnienie dotychczasowego systemu działającego w Łukowie, w ramach którego przyznawane są stypendia sportowe i artystyczne.
1 komentarze
Co z tego, jak potem będą musieli wyjechać do dużych miast bo w mieście zero perspektyw dla młodych zdolnych. Na urzędach sami swoi, zakładów rozwojowych mało,. Ale cóż niech się cieszą tym wyróżnieniem.