Sukces pikniku wojskowego w gminie Borowie
cze 2023
11 czerwca na ścieżce ekologicznej w Słupie Pierwszym, w gminie Borowie odbył się Rodzinny Piknik Wojskowy „Bezpieczna Polska”, podczas którego m.in. zaprezentowano nowoczesny sprzęt wojskowy, były pokazy musztry kawaleryjskiej, stymulatory zdarzeń i wypadków, strzelnica oraz wiele innych atrakcji. Szacuje się, że przez kilka godzin piknik odwiedziło ponad 3 tys. osób.
Pogoda dopisała, więc parę tysięcy osób przewinęło się przez kilka godzin zorganizowanego na ścieżce ekologicznej Rodzinnego Pikniku Wojskowego, ścieżce budowanej przez kilka lat na zrekultywowanym wysypisku odpadów. - W 2014 roku to składowisko zostało zrekultywowane i stopniowo, co roku budowaliśmy ścieżkę edukacyjną, żeby mieszkańcy całego regionu poznali, jak fajnie można zagospodarować teren po takim wysypisku i miło spędzać czas. Ten rodzinny piknik wojskowy pięknie się wpisuje właśnie w tę scenerię ścieżki edukacyjnej – mówi wójt Wiesław Gąska.Na pytanie, skąd pomysł akurat na taki piknik, poseł Grzegorz Woźniak odpowiada, że „mamy sprawną armię, sprawnych żołnierzy, więc z panią poseł Iwoną Kurowską i panem wójtem Wiesławem Gąską, postanowiliśmy na tym pięknym miejscu, na ścieżce ekologicznej zorganizować ten piknik. - To ma służyć promocji polskiej armii, żeby Polacy widzieli, że nie tylko widzą w telewizji, ale naocznie mogli się przekonać, że mamy sprawną, polską armię - dodaje.
Podczas pikniku można było zobaczyć m.in. czołg Leopard, Kołowy Transporter Opancerzony Rosomak, haubicę samobieżną 155 mm SH KRAB, moździerz samobieżny sm RAK, był symulator zderzeń i wypadków oraz symulator 3D. - Pojazdy geograficznie, lokalizacyjnie przyjechały z wielu miejsc, z Przemyśla, Jarosławia, Siedlec, 1 Warszawskiej Brygady Pancernej z Wesołej, także z całej Polski. Clou naszego programu, był pokaz musztry kawaleryjskiej Szwadronu Kawalerii Wojska Polskiego w wykonaniu 7 koni - uzupełnia poseł Iwona Kurowska.
Były spotkania z żołnierzami, pokazy sprzętu wojskowego i wyszkolenia, musztry oraz występ Gminnej Orkiestry Dętej w Borowiu. Nie zabrakło też żołnierskiej kuchni z wojskową grochówką oraz strefy zabaw i turniejów dla dzieci.
Relację z wydarzenia przygotował Waldemar Jaroń:
7 komentarze
Leśne fotopulapki z dwóch stron dojazdu
Pomysł może i fajny ale organizacja... jak to w Borowiu... Oby coś się działo i oby bylo jak zrobić sobie kilka zdjęć i wrzucić na fejsika. Przecież wyborcy to widzą. Brak organizacji ruchu. Rysowanie samochodow przez ludzi przeciskajacych się z wozkami i rowerami pomiedzy stojącymi samochodami w ogromnym korku. Zresztą jak tam ma być coś porzadnie zorganizowane jak na festynach mają przyczepę od TIRa zamiast normalnej sceny? 🤣 Takie rzeczy robiło się 20 lat temu. Wybaczcie ale z obsługą imprez kulturalnych jesteście mocno na bakier. Zero pojęcia.
Co masz do organizacji pikniku? A wiem co... Zazdrościsz organizacji! Gdzie chciałeś zrobić organizację ruchu w lesie na drogach gruntowych? Gdzieś tam widział przyczepę od Tira zamiast sceny, chyba że chodzi ci o lawetę pod leoparda. Zrób lepiej w swoim grajdołku. Mi i wielu setkom osób bardzo się podobało. Dzięki Pani Poseł, Panie Pośle, Panie Wójcie. A ty więcej się tam nie pokazuj, bo się przykurzysz, albo łoś zagłuszy cie rykiem w tonacji d-moll
A liczba stoisk gastronomicznych była też odpowiednia na taką liczbę osób? Bo znam bardzo wiele osób, które narzekały, że zdecydowanie było tego za mało.
Ludzie Wam się chyba nic nie podoba a było naprawdę fajnie
A kto dokonał obliczeń o 3 tysiącach odwiedzających? Dwójka Posłów i Wójt osobiście dokonali tych obliczeń?
Jeden patrol policji i 3 000 osób.. Impreza masowa była zgłoszona?