Pogrzeb s. Aliny – Janiny Goś

„Są znakiem Królestwa Bożego: są na tym świecie, ale nie z tego świata. Świat posługuje ich posługi i ich świadectwa.” W siedleckiej katedrze pożegnano zmarłą siostrę Alinę – Janinę Goś ze Zgromadzenia Sióstr Albertynek Posługujących Ubogim w Życzynie.

S. Alina zmarła odeszła 25 czerwca w wieku 92 lat. W homilii podczas odprawionej w sobotę, 29 czerwca Mszy pogrzebowej ks. kan. Stanisław Chodźko porównał posługę zakonną do chleba i świecy. Chleb daje siłę do życia, świeca daje światło. Chleba ubywa, świeca się spala - i właśnie w tym jest sens bycia dla innych. Wzorem takiej ofiary jest sam Chrystus. Ci, którzy naśladując Go dają siebie innym, są znakiem dla świata. – Życie tylko dla siebie degeneruje. Ludzie mający wielkie bogactwa nieraz wpadają w depresję i alkoholizm albo popełniają samobójstwa. Chleb, z którego nikt nie może odłamać, pleśnieje. Zgaszona świeca jest bezużyteczna. Przez zakonny habit można dostrzec Chrystusa.

Pożegnanie zmarłej zakonnicy jest sposobnością do refleksji nie tylko dla współsióstr, ale dla wszystkich wierzących – W takiej chwili możemy sobie zadać pytanie: jak realizujemy nasze powołania: kapłańskie, zakonne, małżeńskie, zawodowe. Czy realizujemy je dobrze? Czy nie zaczęliśmy żyć tylko dla siebie? Siostry są sumieniem świata, w którym tylu ludzi jest ogarniętych konsumpcjonizmem. Bez zakonów świat byłby bardziej zimny i nienawistny. Trzeba się więc modlić o nowe powołania.