Trwają zapisy do wieczystej adoracji w Węgrowie
lip 2024
Dwa tygodnie temu informowaliśmy o organizowanej w Węgrowie kaplicy wieczystej adoracji. Ma się mieścić w parafii pod wezwaniem świętego Piotra z Alkantary i świętego Antoniego z Padwy, czyli potocznie mówiąc: w klasztorze. Będzie pierwszą taką kaplicą w diecezji drohiczyńskiej. O tym, jak to działa, opowiadał nam wtedy proboszcz parafii, ksiądz Romuald Kosk.
ZOBACZInicjatywa wyszła jednak od ludzi świeckich. Rozmawialiśmy z kilkorgiem z nich.
Wielu z nas wstępuje do kościoła na dłuższą modlitwę w drodze do pracy albo z pracy. Nie brakuje takich, którzy są na mszy w dni powszednie, nawet kilka razy w tygodniu. Ale godzinna adoracja w środku nocy albo o świcie, do regularności której zobowiązujemy się własnym podpisem?
Jest to wymagające, ale nie karkołomne. Mówił o tym Radiu Podlasie Grzegorz Maleszewski, który ten sprawdzony na świecie i w kilkudziesięciu miejscach Polski pomysł podchwycił i „sprzedał” biskupowi drohiczyńskiemu: – Zaproszony jest każdy, o każdej porze dni i nocy. To trochę inna adoracja, niż zwykle w kościołach, gdzie podczas wystawienia Najświętszego Sakramentu odmawiane są litanie, różaniec czy inne modlitwy. Tutaj adorujemy w ciszy. Zapraszamy, by stać się strażnikiem adoracji. To jest taka osoba, która poświęca Panu Bogu jedną godzinę w tygodniu i jest za tę godzinę odpowiedzialna. Niektórych to przeraża: „mam tyle obowiązków, a co będzie jak zachoruję, będę miał urlop, gości i tak dalej?” Chcemy, ale odpowiedzialność mówi nam, że nie damy rady. Jest jednak wiele opcji zastępstw i zamian. Można zaangażować kogoś z rodziny, można się zamienić z kimś, kto jest zapisany na inną godzinę lub na tę samą godzinę w inny dzień. Są koordynatorzy godzinowi oraz tzw. złota grupa ludzi, którzy chcą adorować, ale nie mogą się zapisać na stałą godzinę, bo np. mają nieregularne godziny pracy. Do nich również można się zwrócić tak, aby w kaplicy zawsze ktoś był.
Na stronie https://adoremustechriste.pl/wegrow jest formularz zgłoszeń, a także schemat aktualnej obsady poszczególnych godzin i dni. Można tam zobaczyć, że do 15 lipca osiągnięto obsadę na poziomie 70 procent. Jest specjalna aplikacja, wspomniani koordynatorzy oraz system powiadamiania. Po bliższym zbadaniu nie wygląda to już tak przerażająco, jak na pierwszy rzut oka.
Może ktoś zapytać: po co ten cały organizacyjny wysiłek, wszak Bogu-stworzycielowi wszechświata nic od tego nie przybędzie? Koordynatorzy Artur i Monika Horabikowie odpowiadają: Bogu nie, ale adorującym go ludziom i ich otoczeniu jak najbardziej tak. – Jeżeli oddamy Mu tę jedną godzinę w tygodniu, to życie zaczyna się układać inaczej. Kiedy Bóg jest na pierwszym miejscu, to wszystko inne ustawia się na swoim właściwym miejscu. Widzimy to po nas samych. Przez cały tydzień ludzie biegają za obowiązkami i pieniądzem. Czasem nawet w domu nie ma kiedy spokojnie usiąść. Kiedy znajdziemy w tygodniu tę godzinę wyłącznie dla Pana Boga, wiele się w nas zmieni. Nie chodzi o to, żeby odmawiać tam dziesiątki modlitw z książeczki. W adoracji nie trzeba nic gadać. To jest czas, kiedy jesteś tylko ty i Bóg. To jest dla każdego, niezależnie od zawodu, wieku i wcześniejszego zaangażowania. Kiedy rozmawiamy z ludźmi, którzy zaczynają się zgłaszać, to często słyszymy, że mieli taką potrzebę.
Wieczysta adoracja w Węgrowie ma się zacząć 8 września. Aby tak się stało, gotowość organizacyjną trzeba osiągnąć dwa tygodnie wcześniej. Informacje i zaproszenie jest kolportowane nie tylko w tej jednej parafii, ale w całym mieście oraz w parafiach dekanatu węgrowskiego.
0 komentarze